,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
stopnie w miarę obniżania się wartości umysłowych rozszerzają się, obejmując coraz niższe warstwy narodu. Panowanie warstw niż szych, posiadających jedynie liczebną przewagę, nie może przyczyniać się do rozwoju cywilizacji; twierdzę, że w powszechnym prawie wyborczym tkwi wielkie niebezpieczeństwo dla cywilizacji. Sprowadziło ono już na nas parę najazdów nieprzyjacielskich, a przygotowując zwycięstwo socjalizmu, każe nam drogo zapłacić za chore urojenia wszechwładnych mas. Zarzut ten, słuszny z teoretycznego punktu widzenia, w praktyce nie posiada zbytniego znaczenia, jeżeli przypomnimy sobie niezwyciężoną potęgę idei przekształconych w dogmaty. Dogmat wszechwładzy mas także ze stanowiska filozofii nie wytrzymuje krytyki. Nie można jednak zaprzeczyć, że ma on wielką moc, nie mniejszą od posiadanej przez dogmaty religijne. Wyobrazmy sobie współczesnego wolnomyśliciela przeniesionego raptownie w pełne średniowiecze. Trudno przypuścić, by otoczony potęgą idei religijnych próbował je zwalczać lub oskarżony o kontakty z diabłem oraz udział w sabatach czarownic, za co groziło spalenie na stosie przeczył istnieniu diabła i sabatów. Z wierzeniami mas nie dyskutuje się, jak nie dyskutuje się z huraganem. Dogmat powszechnego prawa wyborczego posiada obecnie taką samą moc, jaką w średniowieczu miały dogmaty religijne. O powszechnym głosowaniu mówi się dziś z większym pochlebstwem, aniżeli mówiło się niegdyś do Ludwika XIV. Tylko czas jest zdolny je przezwyciężyć. Zwalczanie tego dogmatu byłoby i z tego powodu bezcelowe, że w epoce równości jak powiada słusznie Tocqueville ludzie na mocy swego podobieństwa nie mają wzajemnego zaufania do swych sądów. Ale to podobieństwo budzi w nich prawie nieograniczoną wiarę w trafność sądu ogółu. Sądzą bowiem, że skoro wszyscy są w stanie wydać słuszny sąd, to prawda musi być po stronie większości . Nie przypuszczam, by przy ograniczeniu powszechnego prawa wyborczego, np. przez cenzus naukowy, można było osiągnąć lepsze wyniki. Nie mogę na to się zgodzić z powodów, które przedstawiłem powyżej, mówiąc o umysłowej niższości każdego tłumu, bez względu na jego skład. Tłum obniża poziom umysłowy jednostek na czas, w którym są jego członkami, a decyzja 40 członków Akademii Francuskiej w sprawach niefachowych nie będzie inna niż decyzja 40 woziwodów. Sama znajomość greki lub matematyki, architektury, medycyny lub praw nie daje nikomu należytego poglądu na kwestie społeczne. Gdyby ci ludzie, posiadający rozległą wiedzę fachową, sami byli wyborcami, ich decyzje nie byłyby lepsze od uchwalanych przy powszechnym prawie wyborczym. Kierowaliby się oni jedynie uczuciami i duchem swego stronnictwa. Można by więc łatwo wpaść w tyranię kast. Powszechne prawo wyborcze, obojętnie jakie będzie, we wszystkich państwach, bez względu na ich ustrój, ma ten sam charakter i jest wyrazem potrzeb oraz nieuświadomionych dążeń danej rasy. Przeciętna wybranych jest w każdym narodzie wyrazem duszy rasy i z pokolenia na pokolenie nie ulega wielkim zmianom, chociażby pozornie dokonany większy przewrót wskazywał na zupełnie co innego. Wróciliśmy więc powtórnie do tego zasadniczego pojęcia rasy, z którym spotykaliśmy się już dość często, oraz do wysnuwanego zeń wniosku, że instytucje i rządy są jej pochodną, a nawet chwilowe pójście przeciw tendencjom rasy zmusi je do powrotu, gdyż o losach narodu stanowi przede wszystkim dusza rasy, tzn. owe odziedziczone tradycje i charakter, składające się na tę duszę. Rasa i splot wymagań codziennego życia oto potężne, a tajemnicze władze, w których ręku spoczywa los każdego narodu i każdej jednostki. 1 Salud y republica federal! 2 Komitety, bez względu na swą nazwę, czy to będą kluby, syndykaty itd., stanowią jedno z największych niebezpieczeństw potęgi tłumu. Będąc bezosobowe, są najbardziej dotkliwą formą tyranii. Przywódcy komitetów są wolni od wszelkiej odpowiedzialności, ponieważ każde ich słowo, każdy czyn są kierowane w imieniu komitetu. Na j okrutniejszy tyran nie podpisałby tylu wyroków śmierci co francuskie komitety rewolucyjne. Panowanie tłumów to rządy komitetów, demagogów, a rządy komitetów to oddanie władzy w ręce płytkich demagogów. Nie można sobie wyobrazić dzikszego despotyzmu. Rozdział piąty Zgromadzenie parlamentarne Tłum parlamentarny ma większość cech tłumu heterogenicznego nieanonimowego Uproszczenie opinii Podatność na sugestie i jej granice Opinie niezmienne a opinie ulegające zmianie Dlaczego przeważa niezdecydowanie? Rola przywódców yródła ich znaczenia Ich władza jest absolutna Składniki ich sztuki krasomówczej Słowa i obrazy Psychologiczna konieczność: przywódcy muszą być na ogół przekonani i ograniczeni Mówca nie cieszący się prestiżem nie może wyłożyć swoich racji Przesada uczuć, dobrych lub złych, na zgromadzeniach Niejednokrotnie cechuje je automatyzm Istota zgromadzenia parlamentarnego Kiedy różni się ono od zwykłego tłumu? Wpływ fachowców na kwestie zasadnicze Poglądy stałe i poglądy niestałe w zgromadzeniach parlamentarnych Przywódcy stronnictw winni mieć prestiż i znać potęgę słów i haseł Zgromadzenia parlamentarne pilnie strzegą jedynie, by jawnie nie występowano przeciwko uświęconym hasłom i słowom Zgromadzenia parlamentarne należą do grupy tłumów heterogenicznych, o określonej nazwie. Mimo że sposób ich wyboru różni się stosownie do epoki i narodu, mają one wiele podobnych właściwości. Działanie rasy potęguje lub łagodzi niektóre z tych właściwości, ale nie może ich całkowicie usunąć. Zgromadzenia parlamentarne tak różnych krajów, jak Grecja, Włochy, Portugalia, Hiszpania, Francja, Ameryka, wykazują w swych dyskusjach i uchwałach wielkie podobieństwo i sprawiają władzy wykonawczej jednakowe trudności. Ustrój parlamentarny jest ideałem niemal wszystkich narodów cywilizowanych, a moc swą czerpie z błędnego, ale powszechnie przyjętego poglądu psychologicznego, że znaczne grono ludzi posiada więcej kwalifikacji do powzięcia uchwały rozumnej i niezależnej aniżeli szczuplejsza garstka. Zgromadzenia parlamentarne mają wszystkie charakterystyczne właściwości tłumu: prostotę poglądów, drażliwość, podatność na sugestie, przesadę w uczuciach i decydujący wpływ przywódców. Dzięki specyficznemu swemu składowi przedstawiają one pewne różnice, które omówię poniżej. Najważniejszą właściwością tych zgromadzeń, szczególnie w narodach romańskich, jest to, że chciałyby za pomocą najprostszych zasad abstrakcyjnych i ogólnych praw rozwiązywać najzawilsze kwestie społeczne; nie liczą się one z praktycznym zastosowaniem powziętych uchwał. Każda partia ma, co jest oczywiste, odrębne zasady; ale każda partia, wskutek tego, że stanowi zbiorowość, ocenia przesadnie wartość swych zasad, a nierzadko posuwa się do ostateczności. Dlatego charakterystyczną cechą wszystkich parlamentów jest wydawanie opinii krańcowych. Typowym przykładem tego prymitywizmu byli Jakobini z epoki Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Dogmatyczni i logiczni, z umysłami pełnymi nieokreślonych ogólników, zajmowali się tylko stosowaniem swych zasad, bez liczenia się z biegiem wypadków. Słusznie powiedziano o Jakobinach, że przeszli oni przez Rewolucję, nie widząc jej wcale. Jakobini wyobrażali sobie, że przy pomocy swych zasad potrafią przekształcić całe społeczeństwo i pierwotną fazą rozwoju społecznego zastąpić wyrafinowaną cywilizację. Zrodki, jakich używali do urzeczywistnienia swych fantazji, były nie mniej [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Odnośniki
|