,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
odbiorę ani nawet niczego nie będę mu za- Niektóre czyny są tego rodzaju, że maksyma zdrościł, nie mam tylko żadnej chęci ich nie da się bez sprzeczności nawet przyczyniać się do jego powodzenia lub pomyśleć jako ogólne wspomagać go w biedzie! W istocie, gdyby taki sposób myślenia stał się ogólnym prawem przyrody, mógłby ród ludzki bardzo dobrze istnieć, a nawet bez wątpienia jeszcze lepiej, aniżeli wtedy, kiedy każdy plecie o współczuciu i życzliwości, a nawet przy okazji usiłuje pełnić coś podobnego, natomiast, gdzie tylko może, oszukuje, prawa ludzi sprzedaje lub je w inny jakiś sposób narusza. Atoli chociaż jest możliwe, że według owej maksymy ogólne prawo przyrody mogłoby istnieć, to jednak nie jest możliwe chcieć, żeby taka zasada posiadała wszędzie znaczenie prawa przyrody. Albowiem wola postanawiająca to sprzeciwiałaby się sama sobie, ponieważ może się przecież zdarzyć niejeden taki wypadek, w którym człowiek ten potrzebuje miłości i współczucia drugich, a w którym przez takie prawo, wynikające z własnej jego woli, [37] pozbawiłby sam siebie wszelkiej nadziei pomocy, której sobie życzy. Oto niektóre spomiędzy wielu rzeczywistych, a przynajmniej przez nas za takie uważanych prawo przyrody; cóż dopiero, żebyśmy mogli jeszcze chcieć, iżby ono miało się stać takim [scil. ogólnym prawem]. Przy innych [czynach] nie znajdujemy wprawdzie tej wewnętrznej niemożliwości, ale niemożliwą rzeczą jest chcieć, żeby maksyma ich była wyniesiona do ogólności prawa przyrody, ponieważ wola taka zaprzeczałaby sama sobie. Aatwo spostrzec, że pierwsza maksyma sprzeciwia się ścisłemu i ciaśniej-szemu pojęciu (nieodwołalnego) obowiązku, druga zaś tylko szerszemu [pojęciu] obowiązku (będącego zasługą) i że w ten sposób za pomocą podanych przykładów przedstawiliśmy wyczerpująco wszystkie obowiązki z uwagi na rodzaj zobowiązania (nie przedmiot ich czynu), w ich zależności od jednej jedynej zasady. Zwracając przy każdym przekroczeniu obowiązku uwagę na siebie samych, spostrzegamy, że rzeczywiście [ nie chcemy, żeby maksyma nasza miała stać się ogólnym prawem, gdyż to jest dla nas niemożliwe, raczej jej przeciwieństwo ma pozostać prawem ogólnym; pozwalamy sobie tylko robić z tego dla nas lub (na ten raz tylko) gwoli naszej skłonności wyjątek. A zatem gdybyśmy rozważali wszystko z jednego i tego samego punktu widzenia, to jest [z punktu widzenia] rozumu, natrafilibyśmy na sprzeczność w naszej własnej woli, polegającą na tym, że pewna zasada jest z obiektywnego punktu widzenia konieczna jako ogólne prawo, a jednak subiektywnie nie może powszechnie obowiązywać, lecz ma dopuszczać wyjątki. Ponieważ jednak rozważamy nasze postępowanie raz z punktu widzenia woli zupełnie zgodnej z rozumem, potem zaś to samo postępowanie z punktu widzenia woli pozostającej pod wpływem 56 //. Przejście do metafizyki moralności Przejście do metafizyki moralności 57 skłonności, przeto w istocie nie ma tutaj żadnej musi więc być ważny dla wszystkich rozumnych sprzeczności, ale raczej opór skłonności przeciwko istot (do jakich tylko przepisowi rozumu (antagonismus), przez co ogólność zasady (universalitas) zamienia się w samo tylko powszechne uznanie (generalitas), dzięki któremu praktyczna zasada rozumu ma się zejść w połowie drogi z maksymą. A chociaż wedle naszego własnego, bezstronnie powzię-, tego sądu nie da się to usprawiedliwić, dowodzi to jednak, że uznajemy rzeczywiście ważność kategorycznego imperatywu i (przy całym dla niego szacunku) 159] pozwalamy sobie tylko na niektóre wyjątki jak nam się zdaje niewielkiej wagi i wymuszone na nas. 425 Tyle więc przynajmniej wykazaliśmy, że obowiązek, jeżeli jest pojęciem, które zawiera znaczenie i rzeczywistą moc prawodawczą dla naszych czynów, może znalezć wyraz tylko w imperatywach kategorycznych, żadną miarą zaś w hipotetycznych; tudzież przedstawiliśmy, co już wiele znaczy, wyraznie i w sposób przeznaczony dla każdego zastosowania treść imperatywu kategorycznego, który musiałby zawierać zasadę wszelkiego obowiązku (jeżeliby w ogóle coś takiego istniało). Nie postąpiliśmy jednak jeszcze tak daleko, żeby dowieść a priori, że tego rodzaju imperatyw rzeczywiście istnieje, że istnieje praktyczne prawo, które nakazuje samo przez się, bezwarunkowo i bez żadnych pobudek, i że przestrzeganie tego prawa jest obowiązkiem. Dla osiągnięcia tego celu jest nadzwyczaj ważne wziąć sobie to za przestrogę, żeby sobie tylko nie zaprzątać głowy usiłowaniem wyprowadzenia realności tej zasady ze szczególnej właściwości natury ludzkiej. Albowiem obowiązek ma być praktycznie bezwarunkową koniecznością czynu; [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Odnośniki
|