,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dobiegały do niej dzwięki grzmotów, a wyobraznia podsuwała obrazy błyskawic. Caesar zaklął pod nosem. Nawet wycieraczki jego limuzyny nie radziły sobie dobrze ze strugami deszczu. Zrobiło się niemal tak ciemno jak w nocy. W końcu w świetle błyskawic zobaczył przed sobą castello i odetchnął z ulgą. Po chwili był już w holu, cały przemoczony, mimo że droga zajęła mu kilka sekund. Na korytarzu spotkał gospodynię, która wydawała polecenia służbie. Gdzie jest moja żona? spytał, próbując zachować spokój. Poszła odpocząć na górę, najjaśniejszy panie odparła przyzwyczajona do dawnych form służąca. Caesar domyślił się, że Louise nie chciała, by inni widzieli, jak bardzo się boi. Poszedł więc zaraz do sypialni, żałując, że przed laty nie wiedział o niej tego co teraz. Być może wówczas udałoby się uniknąć wielu problemów. Może byłoby im łatwiej. Rozejrzał się dookoła po rozświetlonym piorunem wnętrzu. Ze zdziwieniem stwierdził, że pokój jest pusty. Gdzież mogła się ukryć? Zapewne chciała się odgrodzić zarówno od piorunów, jak i od grzmotów. Spojrzał na drzwi do łazienki, ale przypomniał sobie, że ma okno. Garderoba! Natychmiast podbiegł do drzwi i zajrzał do środka. W dochodzącym z zewnątrz świetle zobaczył zwiniętą w kłębek Louise, przykrytą jego marynarką. Przyklęknął przy niej i położył dłoń na ramieniu. Poczuł, że drży. Wydawała się w tej chwili krucha i słaba. Wszystko w porządku, Louise. Wszystko będzie dobrze. Zadrżała i jęknęła z przerażenia, kiedy piorun uderzył w pobliżu zamku. Caesar wziął ją w ramiona. Opierała się, ale niezbyt mocno. Widać 111 R L T było, że uścisk przynosi jej ulgę. Dlaczego wróciłeś? spytała drżącym głosem. Gdzie jest Oliver? Pewnie już w Rzymie mruknął. Jechałem tu dłużej, niż oni lecieli. Jej syn, no tak, musiał wszystko powiedzieć. Nie mogła, nie potrafiła ukryć przed nim strachu, dlatego poprosiła dziadka, by wszystko mu wytłumaczył. Oliver ci powiedział... Nie powinnaś się na niego gniewać, Louise. Bardzo się o ciebie niepokoił. Mimo półmroku dostrzegł cień wstydu na jej twarzy. Nie powinnaś się też wstydzić. To nie twoja wina, tylko twojego ojca. I moja dodał niechętnie. Nie powinienem był wyrzec się wtedy miłości. Miłości? Ale mogę przysiąc ciągnął że w przyszłości w naszym życiu będzie jej więcej. Czyżby jej uczucia były aż tak oczywiste? Czyżby zauważył, że go kocha? Trudno! Ale przecież ma również dumę! To że się kocham zaczęła nie znaczy... Kochasz mnie! przerwał jej gwałtownie. Nie sądziłem... Nie mogłem przypuszczać... W pobliżu znowu uderzył piorun, ale tym razem Louise się nie przestraszyła. Patrzyła na Caesara, nie bardzo wiedząc, o czym mówi. O jaką miłość może mu chodzić? Moja ukochana. Pocałował ją delikatnie. Z całą pewnością to był sen. Po prostu uciekła przed strachem w jakąś nierzeczywistość. I to skutecznie, bo w tym momencie zupełnie się nie bała. Jednak po chwili poczuła wokół swego ciała mocne ramiona i stwierdziła, że 112 R L T to chyba nie jest sen. Tyle chcę ci powiedzieć. Tak bardzo przeprosić i zapewnić, że zawsze będę cię kochał. I już nigdy się ciebie nie wyprę. Louise nie mogła uwierzyć własnym uszom. Wiem, co myślisz. Zachowałem się karygodnie. Nie powinienem był tak cię zostawić. Mam nadzieję, że mi wybaczysz. Po prostu przestraszyłem się wtedy tej miłości. Była dla mnie zbyt wielka... A potem żałowałem tego przez kolejne lata. Nie winię cię za to powiedziała po chwili. Ja też nie byłam wobec ciebie szczera. Nie powiedziałam ci, co czuję. Wziął w dłonie jej głowę. Kochałaś mnie wtedy? Przez chwilę w garderobie panowała całkowita cisza. Miała wrażenie, że ustał nawet szum deszczu za oknem. Tak. A ja zniszczyłem tę miłość. Nie. To wyznanie przyszło jej z olbrzymim trudem. Mimo że mnie zostawiłeś. Przez chwilę patrzyli na siebie, a potem Caesar wziął ją w ramiona. Nie wiedziała, jak długo to trwało, ale mogło nawet całą wieczność. Już koniec burzy powiedział w którymś momencie. Wstał i podał jej rękę. Chodz, zobaczysz. Przeszli do sypialni. Jeszcze przed chwilą na dworze było zupełnie ciemno, ale teraz niebo się przetarło i Caesar mógł zgasić światło. Czeka nas ładny wieczór zauważył. Ale myślę, że najchętniej spędzimy go w sypialni. Tak bardzo cię pragnę szepnął jej do ucha. Louise zaczerwieniła się. 113 R L T Ja ciebie też wyznała. Spojrzeli sobie w oczy i zobaczyli w nich miłość i coś jeszcze wzajemne pożądanie. Po chwili zaczęli się rozbierać. A kiedy byli już nadzy, rzucili się na łóżko, nie mogąc doczekać się chwili, gdy się połączą. Pokój wypełniły okrzyki rozkoszy. Zapomnieli się zupełnie i kochali się tak jak nigdy, z pełnym oddaniem i świadomością, że łączy ich miłość. Pózniej, kiedy leżała w ramionach Caesara, powiedziała mu, jak bardzo go kocha. Nie zasługuję na ciebie szepnął. Ale zrobię wszystko, żebyś była szczęśliwa. Dałaś mi Olivera, a teraz dajesz nowe życie. To najwspanialsze dary. A ty dałeś mi swoją miłość. Louise przypieczętowała te słowa czułym pocałunkiem. 114 R L T EPILOG Półtora roku pózniej Popatrz, jak Caesar i Ollie chwalą się Francescą powiedziała ze śmiechem Anna Maria. Można by pomyśleć, że sami ją urodzili. Caesar w towarzystwie Olivera prezentował właśnie córkę gościom, którzy przybyli na jej chrzciny. Była ona ich małym cudem, jak powiedział Caesar, kiedy okazało się, że Louise jest w ciąży. Lekarze potwierdzili, że miał niewielkie szanse na to, by spłodzić dziecko, ale jednak się udało. Takie rzeczy prawie się nie zdarzają powiedział przewodniczący konsylium, które badało Louise. Mogą to państwo uważać za prawdziwy dar od Boga lub losu. Caesar uścisnął żonę. To dzięki tobie. Dzięki twojej miłości. Goście zaczęli przechodzić do głównego salonu, a Caesar z dumną miną przekazał matce córkę, która zadziwiająco spokojnie traktowała całe to zbiegowisko. Louise zaczęła ją tulić, myśląc o tym, że nie oczekiwała aż tyle szczęścia i miłości. Pomyślała o matce, którą zaprosiła na uroczystość. Odpowiedziała jak zawsze zdawkowo, że chętnie, przy innej okazji, ale obiecała przysłać pre- zent dla małej. Louise nie miała do niej pretensji, raczej jej współczuła. Przyjechał twój ojciec szepnął Caesar. Rok po ślubie dostała list, w którym ojciec pisał, że Melinda rzuciła go dla innego mężczyzny, że jest sam i że czuje się zmęczony. Początkowo nie 115 R L T miała zamiaru odpisywać, ale to Caesar zdołał ją przekonać, że powinna stawić czoło upiorom przeszłości. [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Odnośniki
|