, Morgan Sarah Klejnot Sycylii 4 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

się po mistrzowsku ukrywać emocje. Zawsze ze wszystkim radziłaś sobie sama. Ale te
L R
T
czasy się skończyły. Nie zamierzam zostawić cię tutaj, z tej prostej przyczyny, że teraz
już nie jesteś sama. Jesteśmy razem, ty i ja. Razem będziemy przeżywać wszystkie waż-
ne rodzinne wydarzenia, takie jak choroby bliskich, narodziny dzieci, śluby, a także po-
grzeby. Zresztą, mniej ważne wydarzenia też będziemy przeżywać razem. Na tym wła-
śnie polega związek dwojga ludzi. A my dwoje będziemy tworzyć związek, tesoro.
Spojrzała na niego, spłoszona. W jej szarych oczach była czujność. I niedowierza-
nie.
- Pobierzemy się - powiedział z naciskiem, nie spuszczając z niej wzroku. - Zosta-
niesz moją żoną. Prawda?
Chciała zaprotestować, ale ze zgrozą stwierdziła, że nie może wydobyć głosu.
Jakby w tym decydującym momencie jej ciało postanowiło przejąć inicjatywę i nie ugiąć
się pod rozkazem woli. Chciała chociaż pokręcić głową przecząco, ale nie była w stanie
zrobić nawet tego.
Bezsilna wobec potężnej emocji, która unieruchomiła ją i odebrała jej głos, patrzy-
ła na niego szeroko otwartymi oczami. Jego ciemne spojrzenie było szczere i pełne de-
terminacji.
Czy mogła w nim dostrzec także swoją przyszłość?
Wpatrywali się w siebie nawzajem w milczeniu, skupieni, jak wędrowcy studiujący
mapę w poszukiwaniu szlaku, który przeprowadziłby ich przez niebezpieczny teren.
- Pani Baracchi i pan Ferrara?
- Tak. - Fia poderwała się z miejsca.
W drzwiach prowadzących na oddział stała czarnowłosa pielęgniarka o matczy-
nych krągłościach i ciepłym uśmiechu.
- Pan Giuseppe Baracchi najgorsze ma już za sobą, akcja serca ustabilizowała się.
Jest jednak bardzo zaniepokojony, cały czas pyta o państwa. Zazwyczaj nie dopuszczamy
do odwiedzin, dopóki chory nie nabierze więcej sił, ale tym razem chcielibyśmy zrobić
wyjątek. Jakaś sprawa nie daje pani dziadkowi spokoju, chce koniecznie porozmawiać o
czymś bardzo ważnym. Mamy nadzieję, że krótka rozmowa pomoże mu się odprężyć.
Spokój jest teraz dla niego szalenie ważny.
- Jasne, oczywiście. - Fia ruszyła do drzwi. - Postaram się uspokoić dziadka.
L R
T
- Nie tak szybko, kochanie. - Pielęgniarka położyła rękę na jej ramieniu. - Musia-
łam niedokładnie się wyrazić. Pan Baracchi chce rozmawiać z panem Ferrarą. Od chwili,
gdy odzyskał przytomność, nie przestaje powtarzać, że musi zobaczyć się z Santem. Nie
chce się uspokoić, odmawia przyjęcia środków nasennych. Wygląda na to, że ma coś na-
prawdę bardzo ważnego do powiedzenia, a ponieważ pan Santo jest na miejscu, uważa-
my, że najlepiej będzie...
- Nie! - jęknęła Fia.
- Oczywiście, porozmawiam z nim - odezwał się w tej samej chwili Santo.
Pielęgniarka posłała obojgu dość podejrzliwe spojrzenie.
- Mogą państwo wejść razem. Zaraz pokażę, gdzie leży pan Giuseppe. Ale proszę
pamiętać, że rozmowa musi być krótka i że choremu pod żadnym pozorem nie wolno się
denerwować - oświadczyła, energicznie ruszając przodem.
Fia uczepiła się ramienia Santa.
- Proszę, nie rób tego - wyszeptała błagalnie. - Nie mów mu o Lucasie, nie teraz.
Obiecuję, że kiedy nabierze sił, sama z nim to załatwię...
Dlaczego dziadek chciał rozmawiać z Santem? Nie miała pojęcia i to ją przerażało.
Czy był... w pełni władz umysłowych? Czy spodziewał się, że niedługo umrze, i zamie-
rzał jeszcze raz przekląć człowieka, którego uważał za winnego śmierci wnuka?
Jedno było pewne - z tej rozmowy nie mogło wyniknąć nic dobrego.
Santo pochylił się ku niej, żeby coś powiedzieć, ale nie zdążył. Pielęgniarka otwo-
rzyła drzwi do jednej z izolatek i usunęła się na bok, gestem zapraszając ich do wejścia.
Fia przestąpiła próg i zatrzymała się raptownie, jakby nogi odmówiły jej posłu-
szeństwa. Jej dziadek, rasowy Sycylijczyk, który nigdy nie ubierał się inaczej niż w
śnieżnobiałe koszule i czarne garnitury, i pomimo swojego wieku zawsze chodził dumnie
wyprostowany i starannie uczesany, teraz leżał, wymizerowany i bezradny jak dziecko,
na szpitalnym łóżku. Siwe włosy miał zmierzwione i pozlepiane, a koszula nocna w zie- [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl