, Baldacci Dav 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

szlafrok. Dlatego teraz już noszę majtki.
 Całe szczęście. Okay, porozmawiajmy o tym, dlaczego poszłaś do tego baru.
 Chyba już to przedyskutowaliśmy.
 Bądz tak miła. Muszę jakoś usprawiedliwić swoją wysoką gażę.
 Poszłam się napić. A po co chodzi się do barów?
 Jasne, sam połamałem stołki barowe w jedenastu różnych stanach.
 No właśnie  powiedziała Michelle.  Więc poszłam się napić.
 I wtedy...
 I wtedy wdałam się w bijatykę. Czy taka odpowiedz wystarczy?
 Byłaś wcześniej w tej knajpie?
 Nie. Lubię odwiedzać nowe, nieznane miejsca. Jestem odważna i śmiała.
 Ja też, ale żeby wybrać bar w samym środku najgorszej dzielnicy o wpół do dwunastej w
nocy? Sądzisz, że to było rozsądne?
" Uśmiechnęła się i grzecznie odpowiedziała:
 Okazało się, że nie.
 Znałaś wcześniej tego osiłka, z którym wdałaś się w bójkę?
 Nie. Prawdę mówiąc, nawet nie pamiętam, jak to wszystko się zaczęło.
 I o to właśnie mi chodzi, Michelle, żebyś wreszcie zaczęła być szczera. To nie takie
trudne.
 Co to miałoby właściwie oznaczać?
 Według raportu policyjnego wszyscy świadkowie w barze zgodnie twierdzili, że podeszłas
do największego faceta, klepnęłaś go w ramię, a potem zdzieliłaś pięścią.
 Zeznania świadków zwykle bywają niewiarygodne.
 Sean rozmawiał z tym facetem. Michelle wzdrygnęła się na tę wiadomość.
 Naprawdę? Po co?
Horatio nie kontynuował tematu.
 Ten facet powiedział Seanowi coś interesującego. Chcesz wiedzieć co?
 Widzę, że umierasz z niecierpliwości, żeby się ze mną podzielić tą informacją, więc wal
śmiało.
 Powiedział, że prawie dałaś się zabić.
 Nieprawda. Wykonałam nieodpowiedni ruch i wtedy mnie dopadł. Koniec i kropka.
 Ubiegłej nocy pielęgniarki słyszały, jak krzyczałaś przez sen  Do widzenia, Sean".
Pamiętasz to?
Michelle potrząsnęła głową.
 Może myślałaś o tym, żeby przestać pracować z Seanem? Jeśli tak, nie powinnaś mu o tym
powiedzieć? Czy wolisz, żebym ja to zrobił?
 Nie, ja...  szybko zaczęła Michelle i urwała, czując, że wpada w pułapkę. - Skąd mam
wiedzieć, co miałam na myśli? Przecież spałam.
 Potrafię świetnie analizować sny, a za interpretację koszmarów nie biorę dodatkowej
opłaty. Ale tylko w tym tygodniu, bo interesy kiepsko mi idą.
Michelle przewróciła oczami. Horatio niespeszony mówił dalej:
 Ufasz Seanowi, prawda?
 Nie więcej niż komukolwiek innemu  odparła krótko.  Czyli ostatnio niespecjalnie.
,.,
 Mówisz: ostatnio. Czy coś się zmieniło?
 Posłuchaj, jeśli będziesz się czepiał każdego wypowiedzianego przeze mnie słowa, to w
ogóle przestanę się odzywać.
 Jasne. Rozumiem, że twoi rodzice nie wiedzą, że jesteś tutaj. Czy chcesz, żebyśmy się z
nimi skontaktowali?
 Nie! Do rodziców się dzwoni, żeby im powiedzieć, że zostało się prymusem albo zmieniło
pracę na lepszą, a nie, że wylądowało się w psychiatryku.
 Dlaczego zatem zgodziłaś się na leczenie?
 Ponieważ Sean powiedział mi, że muszę to zrobić. To był jedyny sposób na uniknięcie
aresztu  wyjaśniła z bezczelną miną.
 To jedyny powód? Nie było żadnego innego?
Michelle oparła się wygodnie i podciągnęła kolana pod brodę. Przez następne dwadzieścia
minut milczała jak zaklęta. Horatio też się nie odzywał. W końcu wyłączył magnetofon i
wstał.
 Przyjdę jutro. Jestem cały czas pod telefonem. Gdybym nie odbierał, będzie to znaczyło,
że jestem w moim ulubionym barze albo zajmuję się równie pokręconym przypadkiem jak
twój.
 Obawiam się, że ta sesja nie należy do udanych. Przepraszam  powiedziała z
sarkazmem.  Ale to chyba nie ma wpływu na twoje wynagrodzenie, prawda?
 Pewnie, że nie ma. Co do sesji, uważam, że była super. Michelle wyglądała na zaskoczoną.
 Skąd ci to przyszło do głowy?
 Ponieważ siedziałaś i zastanawiałaś się, dlaczego chciałaś się tu znalezć. Wiem, że
będziesz o tym myślała także wtedy, gdy stąd wyjdę, ponieważ nie potrafisz sama sobie
pomóc.
Wychodząc, odwrócił się jeszcze do niej na chwilę.
 Muszę cię jeszcze przed czymś ostrzec.
 Tak?  W oczach Michelle widać było, że bije się z myślami.
 Dziś na kolację podają befsztyk. Lepiej wez kanapkę z dżemem i masłem orzechowym.
Befsztyk jest do dupy. On chyba nawet nie jest zrobiony z prawdziwego mięsa. To jest
rosyjski wynalazek, którym zmuszali dysydentów do zeznań w czasie zimnej wojny. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl