,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pozostanÄ… te same: okoÅ‚o poÅ‚owy IX w. panuje jeszcze w Polsce ustrój plemienny, może nawet niedokoÅ„czony, skoro ewentualnie szczep Å›lÄ…- ski Opolan wymieniony jest oddzielnie. W drugiej poÅ‚owie IX w., za czasów Å›w. Metodego, wystÄ™puje bez- imienny, ale p o t Ä™ ż n y k s i Ä… ż Ä™ W i Å› l a n. SÄ…dzić można, że to ple- miÄ™ najwczeÅ›niej paÅ„stwowo siÄ™ zorganizowaÅ‚o, a prawdopodobnie do wczeÅ›niejszych czasów odnieść należy legendarnÄ… postać Kraka (Kra- kusa), jako wojewody, zaÅ‚ożyciela Krakowa. Na podstawie lokalnych podaÅ„ wiÅ›lickich, przechowanych w dwóch kronikach XIV w., moż- na przyjąć za wielce prawdopodobne, że ten książę plemienny WiÅ›lan rezydowaÅ‚ w oblanym bagnami prastarym grodzie WiÅ›licy, przy czym imiÄ™ jego (WisÅ‚aw lub WiÅ›limir) musi pozostać wÄ…tpliwe. Być może, że wczeÅ›niejsze wystÄ…pienie w podaniach Krakowa niż WiÅ›licy oznacza przesuniÄ™cie punktu ciężkoÅ›ci z zachodniego (krakowskiego) odÅ‚amu plemienia WiÅ›lan na wschodni (pózniejszy sandomierski). Ze wspo- mnianych podaÅ„ XIV w. zdoÅ‚aÅ‚a nauka wydobyć jeszcze jeden fakt prawdopodobny, a mianowicie, że na grodzie w TyÅ„cu koÅ‚o Krakowa miaÅ‚ siedzibÄ™ udzielny dynasta rodowy, z którym książę WiÅ›lan toczyÅ‚ walki; odnosiÅ‚oby siÄ™ to do IX lub nawet VIII w., gdy plemiÄ™ WiÅ›lan jednoczyÅ‚o siÄ™ ze szczepów i rodów (i to wÅ›ród walki, a wiÄ™c d r o g Ä… p r z y m u s o w Ä… ) w jednÄ… caÅ‚ość p a Å„ s t w o w Ä…*. TradycjÄ™ tynieckÄ… Podanie tynieckowiÅ›lickie, znajdujÄ…ce siÄ™ w Kronice wielkopolskiej, obecnie prze- ważnie datowanej na schyÅ‚ek XII w., uchodzi dziÅ› za twór literacki, przeszczepiony na nasz grunt z Europy zachodniej; por. G. Labuda, yródÅ‚a, sagi i legendy do najstarszych dziejów Polski, Warszawa 1960, s. 245 298. 58 jan grodecki pielÄ™gnowaÅ‚ u siebie jeden z najpotężniejszych w Polsce i najstarszych rodów rycerskich, Toporczyków Starżów Starych Koni, szczycÄ…c siÄ™ pochodzeniem od owego dynasty z pogaÅ„skiej epoki. UsiÅ‚owano utożsamić wymienionego wyżej ksiÄ™cia WisÅ‚awa ze zna- nym z lat 872 i 895 rzekomo c z e s k i m ksiÄ™ciem WisÅ‚awem. Iden- tycznoÅ›ci tej istotnie nie należy wykluczać: skoro w latach 869 880 we- dle roczników niemieckich kilkakrotnie na pomoc Sorbom w walkach z Niemcami Å›pieszÄ… Czesi «i inni s Ä… s i e d z i dookoÅ‚a», nic nie sprze- ciwia siÄ™ możliwoÅ›ci udziaÅ‚u w tych wyprawach ksiÄ™cia WiÅ›lan, którego rocznikarz nastÄ™pnie mylnie okreÅ›liÅ‚ jako ksiÄ™cia czeskiego. Tak zwana Legenda pannoÅ„ska, zródÅ‚o bardzo wiarygodne, przecho- waÅ‚a nam ważny szczegół z dziejów tego ksiÄ™stwa WiÅ›lan*. Oto ów bez- imienny a potężny książę, niechÄ™tny religii chrzeÅ›cijaÅ„skiej, szerzonej wówczas w paÅ„stwie wielkomorawskim przez Å›w. Metodego i zwalcza- jÄ…cy jej wyznawców, zostaÅ‚ zmuszony nastÄ™pnie do jej przyjÄ™cia jako jeniec w obcej ziemi, tj. jako jeniec ksiÄ™cia wielkomorawskiego ZwiÄ™- topeÅ‚ka. ByÅ‚a to próba przyÅ‚Ä…czenia kraju WiÅ›lan do Morawy; udaÅ‚a siÄ™ tylko chwilowo, bo różnice etniczne i naturalne granic kraju od poÅ‚udnia uniemożliwiaÅ‚y utrzymanie tej zdobyczy na staÅ‚e paÅ„stwu ostatecznie tak Å›wieżemu i sÅ‚abej wewnÄ™trznej budowy, jak wielkomorawskie. Nie ma uzasadnionej potrzeby przyjmować, by ochrzczony książę WiÅ›lan zostaÅ‚ zÅ‚ożony ze swej godnoÅ›ci, dynastia zaÅ› sama usuniÄ™ta czy wy- mordowana, a kraj WiÅ›lan poddany bezpoÅ›rednim rzÄ…dom ZwiÄ™topeÅ‚ka; owszem sam fakt chrztu i okoliczność, iż w przyÅ‚Ä…czonych kilka lat póz- niej do swego paÅ„stwa Czechach pozostawiÅ‚ ZwiÄ™topeÅ‚k tamtejszych książąt plemiennych przy wÅ‚adzy, zadowalajÄ…c siÄ™ zwierzchnictwem nad nimi, zdaje siÄ™ być wskazówkÄ…, że to samo należy przyjąć i w tym wypadku. a w ten sposób pózniejsze wystÄ™powanie owego WisÅ‚awa, domniemanego ksiÄ™cia plemiennego WiÅ›lan, wraz z książętami czeski- mi pod koniec IX w., nie staÅ‚oby w sprzecznoÅ›ci z podbojem kraju WiÅ› lan w latach prawdopodobnie 876 879 przez ZwiÄ™topeÅ‚ka. Po upadku Wielkomorawy ksiÄ™stwo WiÅ›lan odzyskaÅ‚o na krótko samodzielność, by wnet potem ulec podbojowi ze strony Piastów; być może jednak, że staÅ‚o siÄ™ to nawet nieco wczeÅ›niej. KsiÄ™cia siedzÄ…cego na WiÅ›lech nie Å‚Ä…czymy dziÅ› z WiÅ›licÄ…, lecz z Krakowem, nie możemy go też identyfikować z WisÅ‚awem, który byÅ‚ tworem literackiej fantazji podania tynieckowiÅ›lickiego. 59 polska pogaÅ„ska Fakt opisany ważny jest i z innego wzglÄ™du: po raz pierwszy o ile [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
Odnośniki
|