,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Przecież ja nie mam co na siebie włożyć zauważyła. Wczoraj widziałem coś odpowiedniego w hotelowym sklepie. Zaraz tam kogoś poślę. Chyba mogę sama wybrać suknię? Pod warunkiem, że za nią zapłacisz. Słowa zabolały bardziej, niż powinny. Przecież wiesz, że nie mam grosza. W takim razie nie pozostaje ci nic innego, jak zdać się na mój gust. Czemu się zachowujesz jak ostatni dupek? Tyle jest spraw do ogarnięcia. Dotąd doskonale radziłeś sobie ze stresem. Przepraszam, że cię nie uprzedziłem. Zaproszenie otrzymałem, kiedy zszedłem do restauracji, żeby zamówić dla nas lunch. Do przyjęcia zostało kilka godzin. 112 R L T Wystarczy. Nieszczególnie lubię się mizdrzyć przed lustrem. Zauważyłem. Chłodny wyraz twarzy dawał do myślenia. Ledwie przypominał mężczyznę, w którym się zakochała. Wolałaby go takim nie oglądać. Chyba powinnam wziąć prysznic. Tym razem bez asysty. Niczego nie obiecuję. I co ja mam z tobą zrobić? Mógłbym ci zadać to samo pytanie odciął chłodno. Sukienki o podobnym fasonie powinny zostać zakazane. Chociaż kupił kreację właśnie dlatego, że była odrobinę wyuzdana, teraz naszły go wątpli- wości. Zaczynał też żałować pomysłu z przyjęciem, a w każdym razie roli, jaką wyznaczył Noelle, ale było za pózno, aby się wycofać. Przecież właśnie z tego powodu panna Birch znalazła się w jego życiu. Dlatego się z nią ożenił. Zamiast dzielić włos na czworo, należało się skupić na nagrodzie. Nie przypadkiem przyjechali do Vegas, chociaż nie powiedział jej o tym ani słowa. Postąpił jak drań. Nie wydaje ci się, że ta sukienka jest zdzirowata ? zagadnęła, obciągając materiał w dół, aby zakryć uda. Ani trochę. Tak ubierają się młode gwiazdki, a także kobiety biorące szybkie śluby w stolicy hazardu. To jakaś gra? Przecież znasz odpowiedz. %7łyczył sobie, żeby wszystko toczyło się szybciej. Chciał mieć tę noc za sobą, aby móc wreszcie usunąć Noelle ze swojego życia i zająć się innymi sprawami. Nie zwracał uwagi na ucisk w piersi świadczący o poczuciu winy. To prawda potwierdziła łagodnym tonem. Nie wyglądała na szczęśliwą, ale to w ogóle nie powinno go obchodzić. Stanowiła zaledwie 113 R L T urokliwą dekorację. Dlaczego więc miał wrażenie, że stała się kimś więcej? Przecież nie znosił podobnych komplikacji. Najwyrazniej miała na niego zły wpływ. Kiedy drzwi windy otworzyły się, poczuł potworny ból głowy, zupełnie jakby mózg przestał się mieścić w czaszce. Jakby on stawał się kimś innym. Co gorsza, doznanie to wcale mu nie przeszkadzało. Przy boku Noelle po raz pierwszy w życiu czuł się na swoim miejscu. Wziął ją za rękę i wyprowadził z windy do wyłożonego szkarłatnym dywanem holu o czarnych ścianach, który wiódł do sali dla VIP ów. Wystrój mile łechtał próżność gości kasyna, sprawiał, że czuli się jak tu celebryci. Nie znosił tego miejsca, ponieważ odzwierciedlało upodobania jego ojca. Zamierzał wszystko zmienić, gdy tylko hotel dostanie się w jego ręce. Tyle że ludzie z pieniędzmi niekoniecznie doceniali dobry smak; kicz cieszył się znacznie większą popularnością. Nie zdołałby całkowicie wymazać śladów po Damienie. Po prostu musiałby przywyknąć. Zanim otworzył drzwi, ponownie zerknął na żonę. Jasne włosy ułożyła w elegancki kok, urodę podkreśliła makijażem. Pierścionek zaręczynowy i obrączka lśniły na wypielęgnowanej dłoni. Reprezentowała typ kobiety, który przydaje mężczyznie splendoru, chociaż chyba nie zasługiwała na takie podsumowanie. Ich relacja była partnerska. Jedynie dzisiaj została obsadzona w niepochlebnej dla siebie roli. Gotowa? Oczywiście odparła rozpromieniona. Wkroczyli do urządzonego z przepychem pokoju pełnego błyszczących bibelotów i pozłacanych elementów. Znakiem rozpoznawczym nuworyszy od zawsze była przesada. Pomieszczenie wypełniali mężczyzni i uwieszone u ich boków zalotne kobiety. Damie siedzącej przy stole do blackjacka 114 R L T towarzyszyła dwójka powabnych młodzieńców. Ethan uznał to za miłą odmianę. Niestety, jedyną. Poza tym nic się nie zmieniło. Ludzie wykorzystujący się nawzajem dla pieniędzy i seksu prowadzili próżną egzystencję, jaka imponowała członkom jego rodziny. On zawsze chciał czegoś innego. Omiótł wzrokiem tłum skupiony wokół stołów do gier. Ojciec siedział w kącie w towarzystwie kobiety w wieku Noelle. Wyglądali na pogrążonych w rozmowie. Tędy powiedział, torując drogę pomiędzy gośćmi. Damien oderwał wzrok od partnerki i dostrzegł Ethana. Co cię tu sprowadza? Noelle spojrzała pytająco. Nie miała pojęcia, że spotka dziś Damiena Greya osobę, dla której przygotowana została ta cała maskarada. Ethan usiłował coś wyjaśniać, ale słowa uwięzły mu w gardle. Zdradził jedynie, że szuka zemsty, ale nie wyjawił, na czym polega jej udział w spisku. Zdecydowaliśmy się na spontaniczny ślub powiedział, wciąż trzymając kobietę za rękę. Pamiętasz Noelle Birch. Z twarzy starszego jegomościa odpłynęła cała krew, ale jej wyraz nie zmienił się ani odrobinę. Potrafił utrzymywać emocje na wodzy. Noelle zastygła w bezruchu niezdolna wydobyć z siebie słowa. Wyraz niebieskich oczu sprawiał, że wydawała się nieobecna. Dlaczego zjawiasz się dzisiaj? spytał gospodarz, chociaż z tonu można było wywnioskować, że przyczyna wizyty jest mu dobrze znana. %7łeby ci donieść osobiście, że Nathaniel zdecydował się przepisać na mnie firmę. Wystarczyło, że się ożeniłem i w ten sposób dowiodłem swojej stateczności. Nie może tego zrobić. 115 R L T Wręcz przeciwnie przerwał ojcu Ethan, po czym pogłaskał twarz Noelle. Na dodatek poślubiłem pannę Birch, co tobie się nigdy nie udało. Zabawne są koleje losu. W ostatecznym rozrachunku zdobyłem wszystko, czego pragnąłeś. Zaraz pożałował, że nie ugryzł się w język. Zachował się wobec Noelle [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Odnośniki
|