,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jakąż potem hojność okazał Trajan podczas rozdawnictwa, jakąż bezstronność, wolny od wszelkiej afektacji, względnie nad nią górując! Otrzymano, czego się domagano, ofiarowano zaś więcej, niż się domagano. On sam nalegał całkiem szczerze i namawiał, byśmy wyrażali nasze życzenia: toteż było więcej, niż się spodziewano, więcej niż przewidywano. A jaka obecnie swoboda u widzów wyrażania własnych uczuć, jak bezpiecznie okazywać przychylność wobec aktorów! Nikomu też nie zarzuca się - jak praktykowano do tej pory - obrazy majestatu za to, że znienawidził gladiatora: nikt z widzów nie stawał się przedmiotem widowiska, okupując swoje nieszczęsne upodobania na haku albo w płomieniach. Szaleniec to i nieświadom czci, który zbrodnie z tytułu obrazy majestatu gromadził na arenie, tłumacząc, że się go lekceważy, że się go potępia, podczas gdy on sam uważał siebie za to samo, co bogów, a gladiatorów za to samo, co siebie samego. 34. Ale ty, Cezarze, jakżeż przepiękne ofiarowałeś nam przedstawienie w zamian za tamto przez nas przeklęte! Byliśmy świadkami sądu nad donosicielami22, jakby nad bandytami, jakby nad rozbójnikami. Nie usadawiali się oni bynajmniej gdzieś w miejscach odludnych ani na drogach, lecz w świątyniach i w sądach, żaden testament nie był bezpieczny, żaden stan cywilny: nie pomagało zupełnie ani sieroctwo, ani dzieciństwo. Zło niniejsze zwiększała po części zawistna pazerność pryncepsów. Tyś je dostrzegł i jak przedtem w siłach zbrojnych przywróciłeś ład, tak pózniej w sądach: wyciąłeś w pień zakorzenione w nas zło, a podejmując środki zaradcze zawczasu ostre, zadbałeś o to, by nie rozpowszechniano poglądu, iż osadzone na prawach państwo obaliły prawa. Bo choćby i twój szczęśliwy los jak i twe akcje szczodrobliwości dostarczały nam niezwykłych widowisk, jak zresztą i dostarczyły: a to potężne zmagania mężów o atletycznej budowie i przy ogromnej odwadze; a to srogość dzikich zwierząt; a to nieznana ich łagodność w wyniku tresury; a to ukryte i tajemnicze skarby udostępnione za twych rządów do ogólnego zwiedzania - wszystko to jednak nie wywarło jakiegoś bardziej miłego i usprawiedliwionego oraz godniejszego twej epoki wrażenia, jak fakt, że danym nam było z góry oglądać odwrócone głowy i wykręcone karki donosicieli. Uważając to za słuszne, doznawaliśmy zadowolenia, gdy prowadzono ich niczym błagalników, pragnących zyskać odkupienie za owo sianie niepokoju publicznego kosztem krwi skazańców - na powolne stracenie i sroższe ponadto kary. Załadowano ich na spiesznie ściągnięte statki i burzom morskim przekazano na pastwę, byleby stąd odeszli i znalezli się gdzieś daleko od opustoszałych przez donosy terenów; a gdyby kogoś z nich fale względnie sztormy wyrzuciły - na wystające z morza rafy skaliste, niechaj uprawia nagie kamienie i niegościnne wybrzeża, niech pędzi twardy i pełen trwogi tryb życia, niech się pogrąży w smutku, skoro miał za nic tak cenne dla wszystkich wolnych ludzi poczucie - bezpieczeństwa. 35. Wart zapamiętania to widok, jak grupa okrętów załadowanych donosicielami wydana została na pastwę wiejących ze wszystkich stron wiatrów, i w obliczu burz zmuszona rozpiąć żagle, płynęła w ślad za rozwścieczonymi falami, obojętnie na jakie skały miały ją unieść. Miło było przyglądać się, jak tuż po wyjściu z portu statki uległy rozproszeniu i jak zaraz na brzegu tegoż samego morza składano podziękowania pryncepsowi, który nie tracąc nic na swej łagodności przekazał pomstę ludzi i świata - bogom morza. Wtedy też powstała najodpowiedniejsza chwila, ażeby się przekonać, jaka różnica w czasach mogła tu mieć miejsce: gdy dawniej do wystających z morza raf skalistych przykuwano ludzi jak najmniej winnych, obecnie do tych raf - jak najbardziej winnych; gdy jeszcze nie tak dawno wszystkie wyspy zapełniały się senatorami, teraz tłumami denuncjatorów; osadziwszy ich w owych miejscach odosobnienia, odsunąłeś tychże od dotychczasowej praktyki nie tyle na okres przejściowy, ale na zawsze. Zmierzali do zawładnięcia cudzymi zasobami [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Odnośniki
|