, Cartland Barbara Znak miłości 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

uroczym. Wydawało się, że stanowił doskonałe tło dla jej
szczęścia.
Przede wszystkim, nigdzie nie było kwiatów. Koronkowe
zasłonki, jak zauważyła Bettina, wymagały wyprania, a
pokrowce w salonie były wyblakłe i zniszczone.
Ale ojciec - pomyślała - wygląda jak zwykle wspaniale.
Ubranie leżało na nim jak ulał i naturalnie było uszyte według
najnowszej mody lansowanej przez księcia Walii.
Sir Charles ożenił się młodo i liczył teraz czterdzieści lat,
ale miał postawę i wygląd mężczyzny znacznie młodszego.
- Ja wydoroślałam, tato - Bettina powiedziała
spontanicznie - ale ty nie postarzałeś się nawet o dzień, a
właściwie myślę, że teraz wyglądasz młodziej!
- Pochlebiasz mi - zaprotestował Sir Charles, ale Bettina
widziała, że jest zadowolony.
- Co porabiałeś, tato? - mówiła dalej. - W jakich to
ekscytujących przyjęciach uczestniczyłeś i czy książę Walii
ciągle jeszcze jest twoim najlepszym przyjacielem?
Sir Charles roześmiał się.
- Ile pytań naraz! Tak, książę Walii nadal zaszczyca mnie
swoją przyjaznią i spędzam sporo czasu w Marlborough
House. Ale chyba jeszcze bardziej lubię towarzystwo diuka
Alvestonu.
Bettina zmarszczyła brwi.
- Wydaje mi się, że pamiętam, iż o nim mówiłeś, tato.
Ależ tak, oczywiście, przypominam sobie, że mama nie
aprobowała tej znajomości.
- Twoja mama nie akceptowała wielu moich przyjaciół -
powiedział Sir Charles - ale Alvaeston jest bardzo porządnym
człowiekiem, chociaż jego reputacja bywa porównywana z
reputacją księcia.
Przerwał na chwilę, potem spoglądając na Bettinę
powiedział:
- Zresztą diuk jest przyrodnim bratem twojego nowego,
młodego przyjaciela.
- Mojego nowego, młodego przyjaciela? - Bettina
powtórzyła oszołomiona.
- Lorda Eustace'a Vestona.
- Ach tak! - wykrzyknęła Bettina. - W takim razie
dlaczego mi powiedział, że nigdy przedtem cię nie spotkał?
Sir Charles wziął szklaneczkę sherry z tacki z trunkami,
nie proponując napoju córce.
- Diuk i jego przyrodni brat nie utrzymują bliskich
kontaktów, ale diuk zamierza zaprosić go na wycieczkę, na
którą ja zabieram ciebie. To, że spotkałaś go już w takich
romantycznych okolicznościach, jest, jak myślę, bardzo
udanym początkiem znajomości.
- Co to za wycieczka? - zapytała Bettina.
- Zostałaś zaproszona, Bettino - Sir Charles mówił
cichym i pełnym patosu głosem - do wzięcia udziału w
wyprawie diuka, udającej się na otwarcie Kanału Sueskiego!
Bettina spojrzała na ojca z niedowierzaniem, po czym
odezwała się z trudem wydobywając z siebie głos:
- Czy ty... mówisz poważnie... tato?
- Najzupełniej - przytaknął Sir Charles. - Kiedy
powiedziałem, że przyjeżdżasz z Francji, zaproponował, abym
wziął cię z sobą.
- Nie mogę w to uwierzyć! - wykrzyknęła Bettina. -
Wyobraz sobie, że we Francji o niczym innym nie mówiono.
To wszystko brzmi podniecająco i fantastycznie. Tam będzie
cesarzowa!
- I wiele innych osób - dorzucił Sir Charles - nie licząc
nas!
Gdy skończył, usiadł w fotelu, założył nogę na nogę i z
podziwem zaczął się przyglądać stojącej przed nim Bettinie,
która poczuła się tak, jak gdyby była wystawionym na
sprzedaż koniem.
- Masz dokładnie trzy dni - Sir Charles rzekł w końcu. -
W tym czasie musisz dobrać sobie suknie stosowne dla
prawdziwej elegantki.
- Tato! - W jej okrzyku było przerażenie. - To
niemożliwe! Nie mam nic, co dałoby się włożyć... zupełnie
nic! Myślałam, że pozwolisz mi wrócić do domu w kwietniu
na rozpoczęcie sezonu i dlatego robiłam wszystko, aby
ukończyć zajęcia w szkole do tego czasu. - Przerwała i wzięła
głęboki oddech. - Kiedy uznałeś, że to niemożliwe, bo moja
chrzestna matka zachorowała, kupowanie nowych sukien na
kilka następnych miesięcy w szkole zdało mi się stratą
pieniędzy. Tak więc wszystko, co nie jest dla mnie za małe,
jest raczej w opłakanym stanie.
- Spodziewałem się tego - powiedział Sir Charles. -
Dobrze znając kobiety, przewidywałem, że twoim pierwszym
życzeniem po przekroczeniu domowego progu będzie prośba
o otrzymanie wyprawy.
- Nie wyprawy, tato - w głosie Bettiny zabrzmiała
wymówka - tylko kilku sukien wieczorowych i oczywiście
jakiejś sukienki na dzień. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl