, Gra Endera 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

lub metalową burtą statku  czymś, co odbijało jego twarz. Z początku widział wtedy
twarz Petera, zalaną krwią, ze zwisającym z ust ogonem węża. Dopiero po jakimś czasie
zobaczył własną, starą i smutną, o oczach pełnych żalu po miliardach, miliardach
zamordowanych. Były to jednak jego własne oczy i cieszył się, że je odzyskał.
Taki był świat, w którym przebywał Ender przez długie, długie lata w ciągu pięciu dni
po zakończeniu Wojny Ligi.
Gdy znów się przebudził, leżał w ciemności. Z daleka dobiegały stłumione, głuche
odgłosy wybuchów. Nasłuchiwał przez chwilę. Potem usłyszał ciche kroki.
Odwrócił się i błyskawicznie wyciągnął rękę, by złapać tego, kto się do niego skradał.
Rzeczywiście, pochwycił czyjeś ubranie i szarpnął je w dół, w stronę kolan, gotów zabić,
gdyby zaszła potrzeba.
 To ja, Ender! To ja!
Znał ten głos. Wypłynął z jego pamięci, jakby pochodził sprzed miliona lat.
 Alai.
 Salaam, dupku. Co ty wyprawiasz? Chciałeś mnie zabić?
 Tak. Myślałem, że to ty mnie chcesz zabić.
 Miałem zamiar cię obudzić. Dobrze przynajmniej, że zostało ci trochę instynktu
samozachowawczego. Mazer mówi o tobie tak, jakbyś się stawał rośliną.
 Próbowałem. Co to za wybuchy?
 Tutaj trwa wojna. Dla bezpieczeństwa wyciemnili naszą sekcję.
Ender zsunął nogi, by usiąść, ale nie potrafił. Za mocno huczało mu w głowie. Skrzywił
się z bólu.
 Nie siadaj, Ender. Wszystko jest w porządku. Wygląda na to, że jeszcze możemy
wygrać. Nie wszyscy ludzie Układu Warszawskiego poparli Polemarchę. Wielu przeszło
na naszą stronę, kiedy Strategos powiedział, że zachowujesz lojalność wobec MF.
 Spałem.
 Więc kłamał. Ale chyba nie knułeś zdrady przez sen? Paru Rosjan, którzy przyszli do
nas, mówiło, że kiedy Polemarcha kazał im znalezć cię i zabić, to niewiele brakowało, by
jego zabili. Cokolwiek myślą o innych, Ender, ciebie kochają. Cały świat oglądał nasze
bitwy. Nagrania szły dniem i nocą. Pełny zapis, razem z twoim głosem wydającym
rozkazy. Pokazali wszystko, bez żadnych cięć. Dobra robota. Karierę w filmie masz jak w
banku.
 Nie wydaje mi siÄ™  mruknÄ…Å‚ Ender.
 %7łartowałem. Chłopie, możesz to sobie wyobrazić? Wygraliśmy wojnę. Tak strasznie
nam zależało, żeby dorosnąć i wziąć w niej udział, a to byliśmy my, przez cały czas.
Wiesz, o co mi chodzi, Ender. Jesteśmy dziećmi. A to właśnie my wygraliśmy  Alai
roześmiał się.  No, przynajmniej ty. Nie wiedziałem, jak nas wyciągniesz z tego
ostatniego układu. Ale udało ci się. Dobry byłeś.
Ender zauważył, że Alai używa czasu przeszłego. Był dobry.
 A jaki jestem teraz, Alai?
 Nadal dobry.
 W czym?
 W... we wszystkim. Milion żołnierzy pójdzie za tobą na koniec Wszechświata.
 Nie chcę iść na koniec Wszechświata.
 Więc gdzie chcesz pójść? Oni podążą za tobą.
Chcę wrócić do domu, pomyślał Ender, ale nie wiem, gdzie to jest.
Huk wybuchów ucichł.
 Słuchaj  powiedział Alai.
Nasłuchiwali. Otworzyły się drzwi. Ktoś stanął w progu. Ktoś nieduży.
 Już po wszystkim  oznajmił. To był Groszek. Jakby dla potwierdzenia jego słów
zapłonęły światła.
 Cześć, Groszek  powiedział Ender.
 Cześć, Ender.
Za nim weszła Petra i Dink, trzymający ją za rękę. Zbliżyli się do łóżka Endera.
 Patrzcie, nasz bohater się obudził  zawołał Dink.
 Kto wygrał?  spytał Ender.
 My wygraliśmy, Ender  odparł Groszek.  Byłeś przy tym.
 On jeszcze nie zwariował, Groszek, nie do tego stopnia. Chce wiedzieć, kto wygrał
teraz  Petra ujęła dłoń Endera.  Na Ziemi uzgodniono zawieszenie broni. Od paru dni
trwały negocjacje. Zgodzili się w końcu na przyjęcie Propozycji Locke a.
 On nic nie wie o Propozycji Locke a.
 Jest dość skomplikowana, ale oznacza przede wszystkim, że MF będzie istniała
nadal, tylko z wyłączeniem Układu Warszawskiego. W związku z tym ich marines
wracają do domu. Moim zdaniem Rosja zgodziła się, bo trwa tam rewolta ich
słowiańskich helotów. Każdy ma jakieś problemy. Tutaj zginęło jakichś pięciuset ludzi,
ale na Ziemi było gorzej.
 Hegemon ustąpił  dodał Dink.  Na dole panuje istne szaleństwo. Nikt się tym nie
przejÄ…Å‚.
 Dobrze się czujesz?  spytała Petra, muskając palcami jego czoło.  Przestraszyłeś
nas. Powiedzieli, że oszalałeś, a my im na to, że chyba sami poszaleli.
 Jestem szalony  odparł Ender.  Ale poza tym chyba wszystko w porządku.
 A kiedy doszedłeś do tego wniosku?  zainteresował się Alai.
 Kiedy mi się zdawało, że chcesz mnie zabić i postanowiłem zabić cię pierwszy.
Jestem chyba mordercą aż do szpiku kości, ale wolę być raczej żywy niż martwy.
Zmiejąc się przyznali mu rację. Potem Ender rozpłakał się i objął mocno Petrę i
Groszka, którzy stali najbliżej.
 Tęskniłem za wami  szepnął.  Tak strasznie chciałem was zobaczyć.
 I zobaczyłeś nas w strasznej formie  odparła Petra. Pocałowała go w policzek.
 Zobaczyłem was wspaniałych. Tych, których najbardziej potrzebowałem, zużyłem
najszybciej. Marnie to zaplanowałem.
 U nas już w porządku  oświadczył Dink.  Nie stało się nic takiego, czego nie
wyleczyłoby pięć dni siedzenia pod miotłą w wyciemnionych pokojach, w samym środku
wojny.
 Nie muszę już być waszym dowódcą, prawda?  spytał Ender.  Nie chciałbym
więcej nikim dowodzić.
 Nie musisz nikim dowodzić  odparł Dink.  Ale zawsze będziesz naszym
dowódcą.
Przez chwilÄ™ milczeli wszyscy.
 Co teraz będziemy robić?  odezwał się Alai.  Wojna z robalami skończona, tak
samo jak wojna na Ziemi, a nawet tutaj. Co zrobimy?
 Jesteśmy dziećmi  stwierdziła Petra.  Pewnie każą nam iść do szkoły. Takie jest
prawo. Musisz chodzić do szkoły, dopóki nie skończysz siedemnastu lat.
Wtedy wybuchnęli śmiechem. Zmiali się tak długo, że łzy płynęły im po policzkach.
Rozdział 15
MÓWCA UMARAYCH
Jezioro trwało nieruchomo w bezwietrznej pogodzie. Dwaj mężczyzni siedzieli na
krzesłach ustawionych na pływającym pomoście. Niewielka, drewniana tratwa unosiła się
na wodzie. Graff wsunął stopę w pętlę liny i przyciągał ją do siebie, potem pozwalał jej
odpłynąć, by przyciągnąć znowu.
 Stracił pan na wadze.
 Jeden stres jej dodaje, inny odejmuje. Jestem we władzy chemii.
 To musiało być trudne.
 Niespecjalnie  Graff wzruszył ramionami.  Wiedziałem, że mnie uniewinnią.
 Niektórzy z nas nie byli o tym przekonani. Zdawało się, że ludzie powariowali.
Brutalne traktowanie dzieci, zaniedbanie obowiązków, prowadzące do zabójstwa... te
filmy z Bonzem i Stilsonem były dość ponure. Trudno patrzeć, jak jedno dziecko robi coś
takiego drugiemu.
 Moim zdaniem właśnie te filmy mnie uratowały. Oskarżenie mocno je pocięło, ale
my pokazaliśmy całość. Było jasne, że to nie Ender sprowokował zajście. Potem sprawa
szła o domysły. Powiedziałem, że zrobiłem to, co uznałem za konieczne dla ocalenia
ludzkiej rasy i udało mi się. Przekonaliśmy sędziów, że oskarżenie musi udowodnić ponad [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • osy.pev.pl