,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
117 BÅ‚aznem; Å›miesz miÄ™, Å‚ajdaku, aż z radoÅ›ci pÄ™knÄ™. Ministrze, gdzie mój powóz? CHOCHLIK Cztery konie piÄ™kne, Czarne księżycowymi wierzgajÄ… podkowy; I wóz na ciebie czeka Mefistofelowy; Ale nie mów Goplanie... GRABIEC Dlaczego? CHOCHLIK Bo ona Nie chce pożyczać z piekÅ‚a. GRABIEC Szalona! szalona! JeÅ›li diabeÅ‚ pożycza, bierz, bo takie wozy OszczÄ™dzajÄ… ci butów... do Skierki Ty bÄ™dziesz wiozÅ‚ z kozy. Minister za forysia... teraz jechać pora. SKIERKA Gdzie król jedzie? GRABIEC Na ucztÄ™ Å›lubnÄ… do Kirkora. OdchodzÄ… wszyscy. 118 SCENA V Sala w zamku Kirkora. KOSTRYN sam Za pustelnika celÄ… drzewami ukryty SÅ‚yszaÅ‚em tajemniczÄ… spowiedz tej kobiéty O! szczęście! teraz pan-em zÅ‚otej tajemnicy; MógÅ‚bym jÄ… z paÅ‚acowej rozkrzyczeć wieżycy, Albo mojemu panu wiernie opowiédzieć, Albo okropnÄ… powieść wyrazami cedzić, Jako piasek klepsydry, w pani trwożne ucho, Aż zobaczÄ™ skarbnicÄ™ tego zamku suchÄ… Jak czoÅ‚o Araratu... Wraca Balladyna. MogÄ™ mieć jÄ… i skarby. Szczęśliwa godzina. Staje na stronie. BALLADYNA wchodzi gÅ‚Ä™boko zamyÅ›lona. O wszystkim wie ten czÅ‚owiek stary... powie drzewom, Drzewa bÄ™dÄ… rozmawiać o tym w gÅ‚uche noce, Aż straszna wieść uroÅ›nie. O! biedneż wy myÅ›li, Jak dzieci nierozumne cieniów siÄ™ lÄ™kacie. Ten starzec sÅ‚owa moje Å‚Ä…czy, skÅ‚ada, zbiera, I mówi: Być nie może... ta kobieta mÅ‚oda Nie zabiÅ‚a . A jeÅ›li wie? jeżeli pewny? A któż w takÄ… rzecz maże uwierzyć jak w pacierz?... Ale jeÅ›li uwierzyÅ‚ jeÅ›li przechodniowi ZbÅ‚Ä…kanemu opowie strasznÄ… zbrodniÄ™ pani, Nim wymówi nazwisko, zlÄ™knie siÄ™ jak prostak Zemsty możnego pana. A może jeżeli Dobre ma serce starzec; na koÅ„cu jÄ™zyka Znajdzie litoÅ›nÄ… radÄ™: Na co ludziom szkodzić? A może już zapomniaÅ‚, a ja nierozsÄ…dna MyÅ›lÄ™, o czym ten starzec myÅ›leć już poprzestaÅ‚... Bo i czymże ja jestem, aby mnÄ… siÄ™ ludzie Zajmowali, Å›ledzili; chcieli gubić? PiekÅ‚o! TysiÄ…cem słów nie mogÄ™ zabić tego sÅ‚owa: On wie . Na cożem poszÅ‚a do tego czÅ‚owieka? StraciÅ‚am siÄ™; szataÅ„ska rÄ™ka mnie zawiodÅ‚a. I pomyÅ›leć? że gdyby nie te odwiedziny, Starzec byÅ‚by jak owe ludzi milijony, Których nigdy na Å›wiecie nie spotkaÅ‚am. MyÅ›leć, %7Å‚e ta sama godzina trwożnych myÅ›li peÅ‚na ByÅ‚aby jak wczorajsze godziny, i może Spokojniejsza; bo wszakże wiele by siÄ™ strachu Przez jeden dzieÅ„ zatarÅ‚o tajemniczÄ… ciszÄ…. 119 Teraz wszystko na nowo odradza siÄ™ z twarzÄ… OkropniejszÄ…. ZazdroszczÄ™ tej, co dzisiaj rano MnÄ… byÅ‚a. Kostryn zbliża siÄ™. KOSTRYN Pani! od grafa przysÅ‚any Z darami goniec na rozkazy czeka... BALLADYNA Dary od męża? zawoÅ‚aj czÅ‚owieka, Niech je tu zÅ‚oży. Stój... czy tobie znany Ów żebrak, który miÄ™szka w lesie, stary? KOSTRYN Pustelnik? BALLADYNA Nie wiem, czemu siÄ™ nawinÄ…Å‚ Na myÅ›l... gdzie goniec z przysÅ‚anymi dary? Zapewne drogie? KOSTRYN Graf pan zawsze sÅ‚ynÄ…Å‚ SzczodrobliwoÅ›ciÄ…... i byÅ‚ na ksztaÅ‚t sÅ‚oÅ„ca, Co wszÄ™dy żywne rozsypuje blaski... BALLADYNA Ciekawa jestem nowej męża Å‚aski. ZawoÅ‚aj zaraz... zawoÅ‚aj tu goÅ„ca. Kostryn odchodzi. Gdyby te dary, gdy nie przerażona MyÅ›l... Na co byÅ‚o pytać siÄ™ Kostryna O tego starca? Wchodzi KOSTRYN i GRALON. 120 GRALON Przeze mnie, Gralona, Kirkor pozdrawia... BALLADYNA Zdrów? GRALON Zdrów jak malina. BALLADYNA Czy mąż ci kazaÅ‚ takÄ… osÅ‚odzonÄ… Przynieść odpowiedz?... GRALON Graf daÅ‚ polecenie, Abym tÄ™ skrzyniÄ™ z pieczÄ™ciÄ… czerwonÄ… PrzyniósÅ‚ do zamku, i nakazaÅ‚ żenie, Tobie, grafini, abyÅ› nie ruszaÅ‚a PieczÄ™ci jego ni kłódek u wieka, Aż sam powróci... BALLADYNA Bogdajbym skonaÅ‚a, JeÅ›li rozumiem gÅ‚os tego czÅ‚owieka! Powtórz. GRALON Graf Kirkor... BALLADYNA Wiem. Ale dlaczego SkrzyniÄ™ okutÄ… i przysÅ‚anÄ… w darze KazaÅ‚ mi chować aż do dnia sÄ…dnego ZamkniÄ™tÄ…?... 121 GRALON MówiÅ‚ pan: Bo ja tak każę... Nic wiÄ™cej... BALLADYNA GÅ‚upcze! TwojÄ… gÅ‚owÄ™ ciasnÄ… Nosisz na karku w skorupie blaszanej, Aby w niej wróble, jak w dziurawym garku, Gniazda winęły. Skrzyni okowanej Nie ruszać? Ha! ha! w Kirkora podarku WidzÄ™ nieufność, nie zaÅ› wiernÄ… miÅ‚ość. Ty podÅ‚y chÅ‚opie, do Gralona. choć dÅ‚uga zażyÅ‚ość AÄ…czy ciÄ™ z panem, nie miaÅ‚byÅ› odwagi Ruszyć tej skrzyni? bo ty chÅ‚osty, plagi Czujesz na grzbiecie... Ale ja! małżonka, Jeżeli zechcÄ™... Gdyby mi szepnęła Mucha... ha, gdyby cichego skowronka GÅ‚osek podszepnÄ…Å‚: Otwórz , a od dzieÅ‚a Szatan odpÄ™dzaÅ‚ ognistymi skrzydÅ‚y, To wiesz ty, podÅ‚y sÅ‚użalcze obrzydÅ‚y, %7Å‚e wola moja? KOSTRYN Grafini... BALLADYNA Ty może Chcesz przypominać, że mój mąż ma prawo? WiÄ™c niech doÅ›wiadcza! co mi tam... Mój Boże, Gdybym ja byÅ‚a jak inne ciekawÄ…, To... Ale wy mnie nie znacie, przysiÄ™gam! Ja tak trwożliwa, że nawet w ogrodzie Po jabÅ‚ko z drzewa upadÅ‚e nie siÄ™gam. JeÅ›li mąż zechce, o chlebie i wodzie %7Å‚yć bÄ™dÄ™, zawsze wesoÅ‚a, jak wrona Na cudzym pÅ‚ocie. Anim teraz w zÅ‚oÅ›ci. Masz, stary, do Gralona oto zÅ‚otówka czerwona, Wez ja i przepij albo przegraj w koÅ›ci, I goÅ„ za panem; powiedz, że go czekam Z niecierpliwoÅ›ciÄ…, że Å‚zy po nim roniÄ™; 122 %7Å‚e jedwabiami zÅ‚otymi wywlekam szarfÄ™ dla niego. GdzieżeÅ› ty, Gralonie, OdjechaÅ‚ pana? GRALON W nadgoplaÅ„skim borze. [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
Odnośniki
|